KRÓTKIE PODSUMOWANIE ROKU 2018 W TODRYKOWIE
Mijający rok był dla nas bardzo udany i jesteśmy wdzięczni za wiele pięknych chwil, które minęły.
Przede wszystkim po raz pierwszy w naszej hodowli doczekaliśmy się aż trzech miotów. Suczki Figa, Hiko oraz Jawa spisały się na medal i w tym roku doczekaliśmy się zdrowych, pięknych szczeniaczków. Pracy co prawda było co niemiara, ale najistotniejsze, że psy znalazły wspaniałych opiekunów i szczęśliwe domy!
W tym roku w hodowli łącznie doczekaliśmy się 14 szczeniaków – wszystkie były wyjątkowe, bo nasze ;). Przeważały panienki – w babach przecież jest siła: łącznie kobitek powitaliśmy aż 9: Sweet Luna, So Texas, Szajba, Hantla, Hexa, Horda, Cuma, Ciri oraz Celina. Panów było 5, ale za to boskich : Shogun, Sheriff, Second Bill, Czort, Cyryl.
Wszystkim właścicielom dziękujemy za kontakt, zaufanie, ciepłe wiadomości zwrotne i często przyjemne informacje odnośnie pracy jaką wkładamy w odchowanie miotów – widać, że dobrze wykonana robota procentuje. Będziemy się nadal starali, bo warto!
Ten rok był dla nas ważny także pod względem sportowym. Debiut z naszym australian cattle dogiem okazał się udany i przyszły sezon będziemy pracować jeszcze owocniej, tak, aby móc wystartować we wszystkich zawodach z serii Latających Psów – UpDog Challange.
Nie ukrywamy także, że wielką niespodzianką okazał się fakt, że nasza mała córcia rośnie na wielką zwierzomaniaczkę, a w szczególności wykazuje ogromne fascynacje psami. Widok każdego czworonoga napawa ją okrzykami radości. Zwierzęta w domu przyjęły ją do stada na super zasadach, choć czują, że Pani ma zdecydowanie mniej czasu na spacery i treningi. Niemniej jednak staramy się jak tylko się da, żeby nasza zgraja z Todrykowa była porządnie wybiegana.
Rok ten był też rokiem nowych wspaniałych znajomości, które pewnie w przyszłości zaowocują jeszcze wieloma sukcesami. Mam nadzieję, że osoby, do których się zbliżyłam i, z którymi udało mi się przeprowadzić wiele owocnych rozmów, także i ze swojej strony skorzystały z kontaktu ze mną. Nic tak nie poszerza horyzontów jak konstruktywna rozmowa z drugim psiarzem. Cieszę się także, że mimo braku czasu, zabiegania i masy spraw na głowie moje stare znajomości nie ucierpiały.
Rok ten przyniósł nam także nowości w jeszcze jednym aspekcie – mianowicie adopcji psów. Jest to temat trudny, długofalowy, wymagający odpowiedzialności i gruntownej analizy sytuacji. Warto jednak wziąć pod lupę wszystkie aspekty życia danego psa w stadzie, bowiem często właśnie dobro tego jednego psa jest najbardziej istotne. Jako hodowca i zwykły człowiek nie zakładałam, że będzie temat mnie dotyczył, ale tak się stało. Mogę bez wstydu stwierdzić, że warto czasem spojrzeć na sytuację psa na chłodno. W przypadku dwóch naszych psów tak było i Gringo oraz Basta mieszkają w bardzo szczęśliwych domach. Tak jak podejrzewałam – mają z nowymi ludźmi bardzo dobrze i to nas niezmiernie cieszy.
Planów na rok 2019 mam pełną głowę, więc może póki co nie warto o nich za dużo pisać. Życzymy wszystkim przyjaciołom naszej hodowli spełnienia zamierzeń, marzeń i postanowień w Nowym Roku, a psiakom Do (P) siego Roku 2019.