Ostatnio w Todrykowie sporo się dzieje. Niewątpliwie ten rok jest dla nas wyjątkowy pod wieloma względami. Wiosna obfitowała w wiele wydarzeń, które pokrótce zrelacjonuję łącznie ze zdjęciami i filmami.
Hodowla obecnie liczy 6 dorosłych jack Russell terierów, a pod koniec zeszłego roku przyjęliśmy pod nasz dom kolejnego członka psiej rodziny. Decyzja była niełatwa, gdyż zamieszkał z nami dorosły samiec innej rasy ACD – Australian Cattle Dog czyli Australijski Pies do Bydła, popularnie nazywany kotletem. Zapraszamy do zakładki hodowla gdzie pojawił się stosowny wpis o naszym ACD , przybliżymy rasę i nowego członka Wikinga. Wiking przyjechał do nas z hodowli Estimado od Kamili Burek, która od tego czasu bardzo wspiera nas radą odnośnie wychowania Wikinga.
Zespolenie Wikinga ze stadem stanowi dla nas nie lada wyzwanie, dlatego też ostatnie miesiące upłynęły na intensywnym szkoleniu zarówno nowo przybyłego psa, jak i mieszkających już z nami domowników. Nadal każdą wolną chwilę poświęcamy na polepszaniu relacji w stadzie, a jest to zadanie trudne i wymagające ogromnego nakładu pracy (jeszcze nigdy dotąd żaden nowo przybyły pies nie stanowił takiego wyzwania).
Wiking jest z nami od 8 miesięcy, uwielbia w szczególności naszą suczkę Hiko, która może robić z nimi co jej się żywnie podoba. Jest to pies o dużym popędzie i według nas sporym potencjale na psa sportowego (frisbee), skąd wzięła się w ogólnie idea przyjęcia go. Jest prawdziwym stróżem i obrońcą, wymaga niebywałej konsekwencji, aktywności i uwagi. W związku z tym uczestniczyliśmy w tym półroczu w kursach, seminariach i szkoleniach, tak, aby właściwie zadbać o wymagającego domownika.
Od marca braliśmy udział w kursie podstawowym sportowego posłuszeństwa OBEDIENCE W Łodzi prowadzonym przez Kamilę Burek. Było to dziesięć cotygodniowych spotkań, bardzo budujących, pracowitych i inspirujących. Przekazana przez Kamilę wiedza będzie przez nas wykorzystywana zarówno w sporcie jak i życiu codziennym. Niesamowicie pomogła nam zrozumieć wiele aspektów szkolenia psa zarówno pod kątem sportu, jak i życia codziennego. Gorąco polecamy tą wyśmienitą trenerkę!
Dodatkowo jeździmy też na pasienie owiec w Owczarni Natolin, gdzie pod okiem trenerki Karoliny Walczak stawiamy pierwsze kroki w tej dziedzinie. Bardzo spodobał nam się ten rodzaj spędzania wolnego czasu, a przede wszystkim budowania relacji z psem. W miarę możliwości będziemy kontynuować treningi i szkolić się. Mamy nadzieję, że pomoże to w ogarnięciu naszego szalonego Wikinga i da dużo obustronnej satysfakcji. Póki co właśnie tak jest!!! Bardzo nam się spodobała przygoda z owieczkami �
Niemniej jednak nasze serce niezmiennie należy do FRISBEE. To jest to co naprawdę czujemy i lubimy. Dlatego też drugi weekend maja spędziliśmy na seminarium w Poznaniu dla zaawansowanych zawodników pod okiem Joanny Korbal – obecnej Mistrzyni Europy 2016 we frisbee, najbardziej utytułowanej zawodniczki w polskim dogfrisbee. Znamy, podziwiamy i kibicujemy Asi od dawna, a udział w seminarium nas nie zawiódł. Był to trochę sprawdzian naszych pierwszych szlifów z Wikingiem i jesteśmy bardzo podbudowani opinią i uwagami Asi. Z nową wiedzą i cennymi radami oraz nadzieją wychodzimy na każdy trening frisbee.
Codzienność w Todrykowie to przede wszystkim spacery i szkolenie posłuszeństwa. W celu utrzymania kondycji naszych dwóch reproduktorów jack Russell terier – Billa i Gringo – dużo pływamy i spacerujemy. Bill z racji wieku i dolegliwości zaczął pierwszy sezon pływacki w kamizelce dla psów. Świetnie się to sprawdza. Nowe metody szkoleniowe bardzo też przysłużyły się naszemu energetycznemu Gringo – chłopak zaczął robić postępy.
W okolicznych brodnickich lasach i łąkach przemierzamy kilometry tras starając się odnajdywać te mniej nam znane. Naszym małym domownikom potrzebny jest ruch i dyscyplina, inaczej nie sposób zapanować nad tym gromkim stadkiem. Suczki Jawa, Hiko, Tola i Figa często biegają teraz z Wikingiem, który jest dla nich wyjątkowo delikatny biorąc pod uwagę na swoje gabaryty. Tolka świętowała 10 lat życia z nami i nadal jest w zdumiewającej formie. Natomiast Jawa upodobała sobie zawody pływackie z Wikingiem i nigdy nie marnują okazji do kąpieli.
Już niebawem powitamy na świecie kolejny miot z ciekawego skojarzenia po naszej Hiko oraz rozpoczniemy wyrabianie uprawnień hodowlanych naszej najmłodszej suczce Fidze. Najważniejsze jednak obecnie to przygotowywanie się do powitania kolejnego członka rodziny, nie psiej a ludzkiej tym razem, co z przyczyn oczywistych wyłączyło nas z czynnego udziału w sezonie dogfrisbowym tego roku.
Zapraszamy do obejrzenia krótkiego filmiku z urywków naszego życia.
Prosimy o trzymanie kciuków za szczęśliwe rozwiązanie �.