Hodowla Z Todrykowa
JACK RUSSELL TERRIER

JACK RUSSELL TERRIER I ZABAWA Z DZIECKIEM

 

Z Todrykowa Jack Russell Terrier zabawa z dzieckiem

Wiosna i lato zapewne służą długim spacerom i zabawom z psem, często też z dziećmi. Jako, że wielu z naszych podopiecznych trafiło do wspaniałych rodzin z dziećmi w różnym wieku, postanowiłam poruszyć temat zabawy psa z dzieckiem.

W sieci jest sporo artykułów na temat pojawienia się dziecka w rodzinie, gdzie jest pies lub jak pies powinien obcować z noworodkiem itp. Niewiele mówi się w temacie dzieci starszych czyi takich, które już mogą wchodzić w konkretne interakcje z psem.

Zawsze powtarzam, że owszem jack russell terrier to niewielki pies, ale jak każdy ma zęby i potrafi ugryźć i wyrządzić krzywdę dziecku. Dziecko także potrafi wyrządzić krzywdę psu. Nie należy bagatelizować zagrożenia ze strony psa tylko dlatego, że jest to mały pies. Jednakże – o czym bardzo często się zapomina – wychowanie musi dotyczyć obu stron, zarówna psa jaki i dziecka. Nie tylko psa układamy tak, aby był przyjazny do dziecka, ale też nasze ludzkie pociechy edukujemy, że pies to nie zabawka i należy mu się szacunek.

Z Todrykowa Jack Russell Terrier zabawa z dzieckiem

To jakie relacje ma nasze dziecko z naszym psem zależy od nas. To my rodzice nadzorujemy ich wspólną zabawę, tworzymy tą relację, wspieramy i wskazujemy, co jest pożądane, a co karygodne. Jeśli rodzic pozwoli, aby dziecko męczyło psa – ciągnęło go za ogon, nie pozwalało odpocząć, napiętnowało go fizycznie to nie można się dziwić, że pewnego dnia pies pokaże, że przekroczono akceptowalną dla niego granicę – ugryzie lub „postraszy” zębami dziecko.

Niemniej jednak chciałabym przedstawić jak można włączyć dzieci w zabawę z psami, która obu stronom przyniesie korzyści. W tym celu pokażę dwa krótkie filmiki z naszym synem Julkiem, który czynnie uczestniczy w życiu psów. Julek nie jest typem dziecka bardzo mocno zaangażowanego w pieskie sprawy, ale jako że psy towarzyszą mu od narodzin, koegzystuje z nimi. Julek nie jest też delikatnym dzieckiem i nie można mu pozwolić na samodzielną zabawę z psem. Zawsze nadzoruję to, co z nimi robi, gdyż ma on głowę zbyt pełną dzikich pomysłów.

Dziecko może już w wieku 5 lat nauczyć psa wielu sztuczek i podstawowych komend. Może nie samo, ale my rodzice możemy pokazać mu jak pracować z pieskiem i pozwolić na samodzielność. Wszystko z pewnością zależy i od charakteru dziecka i od psa, ale jestem pewna, że dzieci i psy potrafią dogadać się lepiej niż to się dorosłym wydaje. Jeśli nie mamy jakiś ambitnych sportowych planów względem psa to śmiało możemy pozwolić dziecku psa „szkolić”, dając odpowiednie wskazówki. Na przykład jeśli chcemy, aby jack russell terier przynosił nam aport – piłkę, szarpak, kija czy frisbee do nogi, to nie możemy pozwolić dziecku, aby mu rzucało aport, a potem go z nim goniło. Pies naturalnie będzie z łupem uciekał. Najlepiej wtedy dać dziecku do ręki drugi aport, by pokazał psy i ten przybiegł do niego. Jest to zabawa w wymianę łupu – bardzo czytelna dla psa.

Tak samo dziecko może pracować z psem na zabawki jak i na smakołyki. Jednakże trzeba przestrzegać kilku zasad:

- zabawki nie mogą być cały czas dostępne dla psa w domu, bo staną się nieatrakcyjne;

- nie można pozwalać memlać, gryźć i niszczyć zabawek;

- za oddanie zabawki pies dostaje nagrodę w postaci szarpania;

- smakołyki muszą być dla psa atrakcyjne (czyli nie dajemy mu zwykłej bytowej karmy);

- pies musi umieć delikatnie pobrać smakołyk z ręki dziecka (a nie łapczywie odgryźć ją z paluszkami);

- każdy trening – zabawa nie może trwać dłużej niż 10-15 minut, gdyż to może bardzo zniechęcić psa (i niektóre dzieci też � ).

Na pierwszym filmiku nasza najmłodsza Figa trenowała już ze mną wiele elementów aportu i zabawy, ale powiedziałam Julkowi jak ma jej zaznaczać poszczególne komendy czyli obieganie wokół nogi, puszczanie i przywołanie do mnie. Nie wątpię jednak, że starsze dzieci są w stanie same to wszystko wypracować. Julkowi i Fidze taka krótka sesja zabawy przyniosła wiele radości. Pozwalam mu też ćwiczyć z nią na smakołyki podstawowe komendy, wcześniej pokazując kiedy i jak nagradzać. To widać na drugim filmiku, gdy oboje byli jeszcze ciut młodsi (jesień 2016).

Julian często też prowadzi na spacerach jakiegoś psa, pomaga w codziennych czynnościach przy psach, karmi i po nich sprząta, gdyż chcę, żeby zdawał sobie sprawę z obowiązków, jakie niesie posiadanie psa. Niestety psy często niszczą jakieś jego zabawki, staram się wtedy tłumaczyć mu, że nie robią tego celowo, a on zapewne zostawił je w nieodpowiednim miejscu. Ostatecznie zawsze mówię mu, że może zamknąć swój pokój, tak, aby psy faktycznie nic z niego nie wydostały.

Wiele z moich dotychczasowych szczeniąt żyje w rodzinach z dziećmi. Wspaniale jest obserwować, jak ich relacje zacieśniają się i jak ważne jest w życiu dziecka obcowanie z psem. Zachęcam wszystkich do uczenia dzieci obchodzenia się z psami, angażowania ich w opiekę nad nimi, pielęgnację i zabawę. Wierzę, że tylko takie podejście może wartościowo zaprocentować w ich przyszłości.

Jeśli ktoś chciałby zaczerpnąć konkretnych rad odnośnie pracy z psem i włączeniem w to dziecko to zapraszam do kontaktu. Postaram się doradzić, jak połączyć przyjemne z pożytecznym.

Kontakt

    601 679 848
    Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Brodnica, woj. Kuj.-Pom.

Hodowla ZKwP i FCI

Hodowla Z Todrykowa
JACK RUSSELL TERRIER